Historia projektu
- 20 lip
-
Ach, co to był za rejs…
Laureaci "Gdańskiej Szkoły pod Żaglami" wrócili ze swojego 9-dniowego rejsu, który miał im choć trochę zrekompensować odwołaną wyprawę na Islandię. Islandia nie zając i nie ucieknie (planujemy ją przecież w sezonie 2021), za to miniony rejs na pewno pozostanie im w pamięci. Czyli, jak to mówią, nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło :)
Za opis przygód i atrakcji niech posłużą relacje, jakie kpt. Piotr Królak zamieszczał sukcesywnie na profilu Facebook gdańskiego żaglowca:
Załoga “Gdańskiej Szkoły pod Żaglami” dopłynęła szczęśliwie do Farosund na Gotlandii. Dziś w planie wycieczka rowerowa po wyspie Faro, a wieczorem przelot do Visby. Bałtyk trochę nas wybujał, ale na byle kogo nie trafiło, więc ostatni odcinek żeglugi pokonaliśmy pod pełnymi żaglami (topsle, latacz i apsel przewietrzone). Jest dobrze, a nawet bardzo dobrze. Młodzież mówi, że mocne 9/10. A to mądra młodzież, więc na pewno ma rację.
Dziś będzie krótko, bo nogi bolą. Postanowiliśmy zwiedzić wyspę Faro na rowerach i niechcący przejechaliśmy 72 kilometry! Oczywiście z przerwami na plażowanie, kąpiel w morzu i odwiedziny grobu Ingmara Bergmana, wybitnego szwedzkiego reżysera, który mieszkał i tworzył na Faro. Zaraz idziemy grzecznie spać, a rano wypływamy do Visby
Słaby wiatr w ostatnim odcinku żeglugi wykorzystaliśmy do zmagań wacht. Zadanie dla każdej grupy: samodzielne stawianie i zrzucanie żagli. Liczyła się jakość, bezpieczeństwo i szybkość manewrów. Młodzież zdała egzamin, załoga stała przeżyła, statek płynie dalej… do domu ? Rejsy mają to do siebie, że prędzej czy później się kończą. Załoga “rejsu pocieszenia”, która z powodu COVID19 zamiast na Islandię popłynęła dookoła Gotlandii, właśnie wraca do Gdańska. Trasa wyszła całkiem urozmaicona – Faro, Visby, cumowanie do skały w Skavdo i na pożegnanie Kalmar. Była choroba morska, piękna żegluga pod pełnymi żaglami, wycieczka rowerowa (72 km!), kąpiele w morzu, plażing. Były zajęcia poświęcone nawigacji, rozmowy na temat rozwoju osobistego i egzystencjalizmu (Bergman nas nastroił), wykład o powstaniu Wszechświata i nocne obserwacje Jowisza z Saturnem i Marsa z Wenus. A do tego eksperymenty kulinarne, ale nie będziemy zdradzać szczegółów
- 5 lip
-
Poznaj Generała – warunki jak marzenie!
Za nami kolejny rejs z promocyjnego cyklu "Poznaj Generała". Lepszych warunków do żeglugi uczestnicy rejsu nie mogli sobie wymarzyć.
Wiał solidny jednostajny wiatr, świeciło słońce i było ciepło. To wymarzone warunki, by spędzić sobotę pod żaglami takiej jednostki jak “Generał Zaruski”. Nie często się zdarza, że w trakcie kilkugodzinnego rejsu tak wspaniale się wszystko ułoży. Tym razem uczestnicy mieli to szczęście. A my razem z nimi 🙂
Mamy nadzieję, że następnym razem aura i Neptun będą dla nas równie hojne 🙂
- 1 lip
-
AKCES – witamy w rodzinie
Za nami pierwszy rejs zatokowy z niepełnosprawnymi podopiecznymi Fundacji Integracji Społecznej "AKCES". Tydzień temu byli u nas na zwiedzaniu statku, a wczoraj wypłynęliśmy na Zatokę. Miło było patrzeć jak nasi goście urzeczeni byli tą żeglarską przygodą.
To kolejna grupa osób niepełnosprawnych intelektualnie, która realizuje program aktywizacji ruchowo-rekreacyjnej poprzez żeglarstwo. Ta formuła wspaniale się sprawdza, a uczestnicy byli tak zauroczeni okolicznościami w jakich się znaleźli, że aż sami opiekunowie grupy, na co dzień pracujący z nimi w ośrodku, przecierali oczy ze zdumienia. Bardzo nas to cieszy, choć zaskoczeni nie jesteśmy 🙂 Po prostu wiemy jak magiczne jest żeglarstwo samo w sobie, jak hipnotyczną moc ma morze (obojętnie czy w wymiarze otwartym czy zatokowym) i wielokrotnie obserwowaliśmy to podczas minionych sezonów i rejsów. Ludzie wychodzą z Zaruskiego zaczarowani 🙂 I tak trzymać! 🙂