Historia projektu
- 22 cze
-
Na pełnych obrotach…
Jak możecie zobaczyć na poniższych zdjęciach, na Zaruskim praca wre na wszystkich możliwych odcinkach.
Mamy już poszycie nadburcia (do ostatecznego wymalowania z zewnątrz), są kotbelki i nagielbanki. We wnętrzu trwają prace wykończeniowe. Szkutnicy wkładają w to mnóstwo serca, dzięki czemu Zaruski nie dość że jak nowy, będzie dodatkowo piękny.
W hali W-14 z kolei trwają ostatnie przygotowania do stawiania masztów. Takielarze robią takielunek stały, szkutnicy – segarsy na maszty, a elektrycy uzbrajają maszty. Dzięki temu pierwszy raz grotmaszt został (na razie tymczasowo) połączony ze stengą, przez co przestał mieścić się w całkiem sporej hali 🙂 .
Zobaczcie sami! 🙂
- 15 cze
-
Wspomnień czar…
Właśnie otrzymałem bardzo sympatyczny list od p. Krzysztofa Staręgi, który przedstawił w nim swoje wspomnienia z rejsu na Zaruskim.
Zachęcam do lektury, a jeśli ktoś z Was chciałby się podzielić z nami swoimi pamiątkami związanymi z Zaruskim (wspomnienia, zdjęcia, filmy), serdecznie zapraszamy. Razem możemy stworzyć piękne świadectwo historii tej legendarnej jednostki, która już w tym roku zacznie pisać nową jej kartę.
Równo 20 lat temu, w dniach 10 do 20 czerwca 1992 roku na pokładzie s/y „Generał Zaruski” brałem udział w rejsie po Bałtyku. Była to nagroda za zajęcie pierwszego miejsca w Turnieju Marynistycznym zorganizowanego przez redakcję „Głosu Wielkopolskiego”, Ośrodka Poznańskiej Telewizji, Radia Merkury i Zarządu Okręgowego Ligii Morskiej z okazji 60 rocznicy utworzenia poznańskiej Ligii Morskiej. Jachtem dowodził wówczas generał dywizji w stanie spoczynku Zbigniew Michalski. W czasie tego rejsu symbolicznie żegnał się On z morzem. Bosmanem był Marian Kohnke, a chiefem Jan Gregorec. Trzy czwarte uczestników rejsu to byli amatorzy, z których połowa po raz pierwszy w życiu wypłynęła na pełne morze. Spisywali się jednak znakomicie. Dopisywały humory, nie brakowało okazji do niewinnych żartów, ale gdy trzeba było, wszyscy spieszyli na swoje stanowiska przy żaglach oraz regularnie pełnili wachty. Na spartańskie warunki na „Generale Zaruskim” narzekali zrazu niektórzy, ale rychło znakomita atmosfera wśród załogi i chęć sprawdzenia siebie w nierzadko ekstremalnych warunkach, uciszyła głosy nielicznych niezadowolonych. Liczyli chyba oni na luksusowo wyposażone kabiny, a nie na skromne prycze. Ale to jest właśnie urok żeglarstwa. A atrakcji nie brakowało. Oprócz sztormu i internowania „Generała Zaruskiego” przez Szwedów w Karlskronie, zawinięto do kilku portów – zarówno polskich, jak i niemieckiego Sassnitz, a do atrakcji zaliczyć też trzeba spotkanie na pełnym morzu z jachtem „Wielkopolska”. Mimo siły wiatru 4 w skali Beauforta oba jachty podeszły do siebie burta w burtę, na czym skorzystał płynący na „Generale” operator telewizji warszawskiej Krzysztof Juszczak (kręcił film o generale Michalskim). Na kilkanaście minut przesiadł się on na „Wielkopolskę”, z której pokładu sfilmował „Generała Zaruskiego” na pełnym morzu i to pod żaglami. Wszyscy cali i zdrowi zakończyli tą morską przygodę i … do dnia dzisiejszego jej nie zapomnieli.
Wielkie dzięki Panie Krzysztofie! Pozdrawiamy! 🙂
- 12 cze
-
Legendarny Pen Duick II u Zaruskiego
Mieliśmy wczoraj w GSR bardzo miłe odwiedziny. Goszczący w Gdańsku legendarny jacht Pen Duick II odwiedził Zaruskiego w stoczni.
Załoga jednostki była bardzo zainteresowana odbudową Zaruskiego i postępem prac. Przypomnijmy że 2 lata temu przedstawiciele słynnego francuskiego miasteczka żeglarskiego Erica Tabarly’ego Ecole Nationale de Voile w Quiberon, wizytowali odbudowywany kadłub Zaruskiego po raz pierwszy.
Wczorajsza wizyta francuskich przyjaciół pokazała, że w wysiłkach na rzecz żeglarskiego dziedzictwa wiele nas łączy. Jacht Pen Duick II też został ocalony przed całkowitym zniszczeniem, po czym wrócił do morskiej służby szkoląc młodych żeglarzy. Francuscy goście bardzo chwalili ogrom wysiłków podjętych dla ratowania Zaruskiego i aktualną kondycję jednostki. Miło było tego słuchać, a plany wspólnego spotkania pod żaglami podczas wielu różnych rejsów, zlotów i żeglarskich wydarzeń w których bierze udział Pen Duick II, rozbudziły żeglarskie apetyty.
Na koniec mieliśmy okazję zwiedzić jednostkę. Tym którzy nie doświadczyli tej przygody gdy jacht cumował w gdańskiej Marinie, polecam krótki video-spacer.
O tym jak szczególny jest to jacht oraz osoba Eric’a Taberly’ego, możecie poczytać tu: Reportaż na Trójmiasto.pl
- 12 cze
-
Regaty o Puchar Mariny Gdańsk
Za kilka dni na wodach Zatoki Gdańskiej wystartuje sztandarowa impreza żeglarska – Regaty o Puchar Mariny Gdańsk.
To szósta odsłona żeglarskich zmagań, która w tym roku odbędzie się w dniach 16-17 czerwca. Posiadają licencję Polskiego Związku Żeglarskiego i zaliczane są do Morskiego Żeglarskiego Pucharu Polski 2012 oraz Pucharu Zatoki Gdańskiej 2012.
Organizowane przez Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Gdańsku Regaty o Puchar Mariny Gdańsk otrzymały nagrodę za najlepszą imprezę w ramach Pucharu Zatoki Gdańskiej w latach 2007 – 2011. Wyróżnienie jest tym bardziej prestiżowe ze względu na fakt, iż jest przyznawane przez środowisko żeglarskie i samych uczestników regat. Konkurencja była bardzo silna, a nasze regaty pokonały inne bardzo zasłużone dla tej dyscypliny imprezy.
Szczegóły na stronie: Regaty o Puchar Mariny
- 6 cze
-
Wodny Gdańsk rozkwita
W miniony poniedziałek wraz z projektem „Gdańsk ratuje Żaglowiec” mieliśmy dużą przyjemność gościć na uroczystości oficjalnej inauguracji gdańskiego Programu Ożywienia Dróg Wodnych.
To między innymi dzięki temu przedsięwzięciu (a właściwie – pakietowi inwestycji), w Gdańsku powstała infrastruktura wspierająca wykorzystanie dróg wodnych na terenie miasta i jego okolic.
Wiele osób nawet nie wie ile w Gdańsku jest wody, ile ciekawych szlaków wodnych które można przemierzać kajakiem, jachtem czy tramwajem wodnym. Właśnie ta ostatnia kategoria miała swój debiut podczas wczorajszej uroczystości. Gdańsk na wzór wielu bogatych w wodę miast, dorobił się własnej sieci połączeń wodnych realizowanych za pomocą przyjaznych i atrakcyjnie wyglądających stateczków przystosowanych do rejsów po wodach śródmiejskich.
W ramach inwestycji powstało także kilka bardzo ważnych obiektów o szeroko rozumianym zastosowaniu wodnym – żeglarskim, motorowodnym, kajakarskim. Wczorajsza uroczystość miała miejsce na terenie nowo otwartej mariny przy ul Tamka w Gdańsku. Obiekt wyposażony jest w miejsca do cumowania jachtów i łodzi, przystanek tramwaju wodnego oraz slip do wodowania jednostek z lądu. A do tego budynek z zapleczem hotelowo-gastronomicznym. A wszystko na europejskim poziomie.
Jednym słowem: wodny Gdańsk rozkwita
Więcej szczegółów znajdziecie na stronie: Gdańsk od strony wody