Historia projektu
- 25 mar
-
Rada Miasta Gdańska na pokładzie Zaruskiego
Zaruski ma już pokład! Są to dopiero pierwsze rzędy desek, ale jak pamiętacie z ostatniej niedawnej relacji, jeszcze tego nie było.
Firma Complex Jacht nabrała wiosennego rozpędu i właściwie każdego dnia Zaruski pięknieje i odzyskuje dawną kondycję.
Okazję do odwiedzin jednostki mieli we środę członkowie Rady Miasta Gdańska oraz Komisji Sportu i Turystyki. Choć nie każdy pasjonuje się żeglarstwem i szkutnictwem, nabierający kształtów kadłub zrobił na gościach wrażenie, a ekipa remontowa wysłuchała wielu słów uznania dla wkładanego w to dzieło wysiłku. Także i bezanmaszt nabiera swego ostatecznego kształtu i smukłości.Zresztą zobaczcie sami! 🙂
- 11 mar
-
Zaruski już wita wiosnę
Pierwsze wiosenne spotkanie w Gdańskiej Stoczni “Remontowa”, w miejscu remontu jachtu “Generał Zaruski”, za nami.
Zainteresowanie mediów przeszło nasze oczekiwania – na miejscu stawili się wszyscy, którzy choć raz mieli kontakt z ratowanym Żaglowcem. Zachwytom nad postępem remontu nie było końca, a towarzyszący nam przy tej okazji żeglarze, którzy pływali na Zaruskim chwalili solidność prowadzonych prac.
Jak widać na zdjęciach prawie połowa dębowego poszycia jest wymieniona (do poziomu linii wodnej), poza kilkoma plankami na rufie, które – tak jak poprzednio wręgi – będą wymagały parowania i kształtowania. Na finiszu jest też montaż mocnicy pokładowej, tzw. szandeku, co pozwoli na rozpoczęcie budowy pokładu. Bardzo duża część wnętrza kadłuba (zładu oraz poszycia) została już pomalowana i przygotowana do ostatniego kluczowego etapu restauracji Zaruskiego – zabudowy wnętrza. Zaawansowana jest też budowa pierwszego z dwóch największych masztów – bezana. Jego długość zajęła niemal całą halę W-14 w GSR – teraz widać ogrom niektórych elementów jednostki. Specjalnie dla Was przygotowaliśmy też pokaz solidności wykonania bezana, który przeprowadził kierujący tym kontraktem, Roman Irga.
Przyznać trzeba, że wszyscy obecni byli pod wrażeniem tego, że tak długi i ciężki element niemal wcale nie ugina się pod własnym ciężarem, podniesiony do góry tylko na jednym pasie. To dobrze wróży przyszłej eksploatacji jednostki i jej kluczowych elementów. Mamy nadzieję, że teraz przy dobrej pogodzie, prace jeszcze nabiorą tempa i coraz częściej będziemy mogli Wam pokazać jak przybliża się moment powrotu kadłuba Zaruskiego na wodę.
Bądźcie z nami! 🙂
Pozdrawiam, Krzysztof Dębski