Historia projektu
- 25 paź
-
Baltic Pass MHT – coś się kończy, coś się zaczyna…
Odbyła się dwudniowa konferencja podsumowująca unijny projekt "Baltic Pass - Maritime Heritage Tours", realizowany w Programie Interreg "Południowy Bałtyk 2014-2020". Aż trudno uwierzyć, że te trzy wspólne lata tak szybko minęły.
Pierwszy dzień konferencji był poświęcony relacjom partnerów z ostatniego sezonu, który jak zapewne pamiętacie, skupił się na promocji owoców tego projektu. W drugim dniu gościliśmy dodatkowo przedstawicieli organizacji turystycznych, szkół, organizacji społecznych oraz instytucji kultury i sztuki. Przyszedł czas na relacje z działań promocyjnych w projekcie, na podsumowania, refleksje, oceny i rysowanie perspektyw dalszych przedsięwzięć, zarówno na gruncie lokalnym, jak i w wymiarze międzynarodowym. Sporo jeszcze przed nami. Ta droga nigdy się nie kończy, tak jak nie ma granic dziedzictwo morskie Bałtyku. Mamy nadzieję, że nasze przedsięwzięcia, rejsy testowe, bliskie i dalekie, pozwoliły wszystkim którzy wzięli w tym udział, zagłębić się w tej materii, odkryć wiele zachwycających morskich miejsc i historii. Wystarczy wejść na pokład tradycyjnego jachtu i…
- 14 paź
-
Ostatni mocny akord sezonu
Zakończył się ostatni rejs sezonu. Jak przystało na tę corocznie odbywającą się w październiku imprezę, jesienny Bałtyk pokazał co potrafi.
Jesień dopiero teraz zrobiła się złota polska i zaskakująco pogodna. Ale tydzień temu, gdy rejs się zaczynał, ranki były niemal mroźne, a aura była deszczowa i wietrzna. Dlatego ten rejs nazywa się patetycznie “Tylko dla orłów”. I nasze tegoroczne “Orły” nie mogą skarżyć się na brak wrażeń. Rejs zaczął się ostrą żeglugą na Północ. Załoga, w większości doświadczona i dzielna, musiała stawić czoła silnym wiatrom, sporym falom, chłodom i morskiej chorobie. Za cel wybrano urokliwą szwedzką wyspę Hano, ale ostatecznie na wysokości Karlskrony wiatr zmienił się na niekorzyść i nieco już zmęczona trudami żeglugi załoga zdecydowała, by schronić się w Karlskronie i złapać oddech. Niestety, dalsze prognozy nie były lepsze i pojawiło się w nieodległej perspektywie zagrożenie sztormowe w drodze powrotnej. Postanowiono zatem wcześniej skierować się na Południe, zyskując w ten sposób czas na szkolenie żeglarskie, jakiego nigdzie indziej załoga nie miałaby okazji doświadczyć. Każdy kto chciał, mógł wziąć udział w ćwiczeniach nawigacyjnych i manewrowych, m. in. symulacji alarmu “człowiek za burtą”. Załoga wielokrotnie ćwiczyła manewr ratowniczy z pełną obsługą sprzętową, wodowaniem łodzi ratunkowej o masie 300 kg. Sam kapitan był urzeczony postawą załogi i wynikiem czasowym tej procedury, który ostatecznie wyniósł 5 minut, co przy trzech poważnych zwrotach stutonową jednostką i wodowaniu pontonu z pozycji jego pełnego spoczynku i zapięcia w pokrowcu na łożu, jest naprawdę sporym wyczynem. Uczestnicy rejsu chóralnie przyznali, że nie mieli dotąd okazji ćwiczyć tego typu działań i była to dla nich nie lada gratka. Głównym założeniem procesu szkoleniowego na Zaruskim jest właśnie to, by osoby, którym zależy na zdobywaniu żeglarskich szlifów, miały do tego okazję. Każdy kto tylko chciał mógł spróbować swoich sił na najbardziej odpowiedzialnych stanowiskach. Cieszymy się, że mieliśmy okazję pracować z tak dzielną i ambitną załogą. Tak trzymać! 🙂