Historia projektu
- 24 maj
-
Ambitne plany żeglarskie na Pomorzu
Za nami wspólny krótki rejs z przedstawicielami Pomorskiego Programu Edukacji Morskiej, Narodowego Muzeum Morskiego, Gminy Pruszcz Gdański i niedawno otwartego w nowej odsłonie Jachtklubu Morskiego "Wiślinka".
Powodem spotkania w tak różnorodnym i doborowym towarzystwie, były wspólne plany intensyfikacji działań na polu pomorskiej edukacji żeglarskiej dzieci i młodzieży. Z takimi inicjatywami zawsze jest nam po drodze 🙂
Jak relacjonuje Krzysztof Paradzewski, żaangażowany w organizację tego spotkania:
– Pogodna aura i słoneczny dzień sprzyjały tego dnia wspólnemu wysiłkowi przy stawianiu żagli oraz snuciu planów rozwoju edukacji żeglarskiej w regionie. Dyrektor Narodowego Muzeum Morskiego Robert Domżał opowiedział o możliwościach edukacji i rozpowszechniania morskich dziejów. Zapraszał do czynnego odwiedzania obiektów i jednostek NMM. Radni Gminy Pruszcz Gdański rozmawiali o rozwoju żeglarstwa przy współpracy z Jachtklubem Morskim w Wiślince, który reprezentował Komandor Krystian Krzemiński. Z kolei realizację założeń Pomorskiego Programu Edukacji Morskiej zreferowały Panie Agnieszka Paszko oraz Emilia Nowakowska ze Szkoły Podstawowej im. Romualda Traugutta w Wojanowie. Bardzo ciekawy temat, odkrył przed nami kapitan Jerzy Jaszczuk. Program budowy ponad 200 letniej repliki francuskiej Long Boat – Bantry Boat, zwanej gigiem kapitańskim. Tego typu tradycyjne jachty żaglowe budowane są w społecznościach żeglarskich w wielu państwach świata. Jest to nie lada wyzwanie, ale i piękny pomysł na późniejsze międzynarodowe wymiany młodzieżowych załóg.
- 23 maj
-
Zdobywamy nowych przyjaciół, czyli SP Specjalna nr 28 na Zaruskim
Kolejna placówka edukacyjna skorzystała z oferty rejsów jednodniowych na pokładzie gdańskiej jednostki flagowej. Tym razem była to Szkoła Podstawowa Specjalna nr 28 z Gdańska.
Na co dzień pracuje w niej Katarzyna Krella, pedagog i terapeuta, heroicznie oddana sprawie edukacji żeglarskiej dzieci i młodzieży, która dołączyła do kadry dydaktycznej ubiegłorocznej edycji “Gdańskiej Szkoły pod Żaglami”.
Rejsy dla młodzieży ze szkół czy środowisk, gdzie z różnych powodów trudniej jest pozwolić sobie na tak wyjątkową przygodę jak rejs żaglowcem, cieszą nas szczególnie. Mamy świadomość tego, że wychowankowie tych placówek, nie mają na co dzień zbyt wielu okazji do tego typu rozrywek i tym chętniej wspieramy takie inicjatywy.
Pogoda dopisała, a radość i frajda jaką mieli uczestnicy, na długo pozostanie nam w pamięci 🙂
- 20 maj
-
Rejs przez wieki z gdańskimi oldtimerami
Ponad 100 osób wzięło udział w wydarzeniu „Morski Gdańsk – Rejs przez wieki”, realizowanym w ramach unijnego projektu "Baltic Pass - Maritime Heritage Tours”. Przedsięwzięcie miało przedstawić miasto nad Motławą od nieznanej dotąd strony oraz pokazać, że żeglarstwo dostępne jest dla każdego. Trzeba tylko chcieć! - relacjonuje Michał Faran.
Rejs przez wieki to kolejny projekt mający na celu zapoznanie gdańszczan z dziedzictwem morskim miasta oraz próba zaszczepienia w nich miłości do żeglarstwa. Pomóc miały w tym żaglowce Generał Zaruski, Bonawentura, Antica, Bryza H oraz Baltic Star. Załogą tych drewnianych jednostek stali się na kilka godzin uczestnicy wydarzenia.
– Chcemy pokazać, że każdy może żeglować i nie jest to zajęcie i rozrywka jedynie dla właścicieli luksusowych jachtów. Żeby pływać na naszych, gdańskich żaglowcach, trzeba po prostu chcieć. Na naszej jednostce wyznajemy zasadę: za jeden dzień pracy proponujemy jeden dzień żeglowania. Chcielibyśmy, żeby wiedziało o tym jak najwięcej osób, staramy się, żeby ta świadomość się zwiększała – mówi szyper żaglowca Baltic Star, Robert Smagoń.
Zanim uczestnicy mieli okazję zająć miejsce na pokładzie jednego z pięciu gdańskich oldtimerów, skorzystali z gościny Narodowego Muzeum Morskiego. Zostali tam najpierw przywitani przez organizatorów rejsu z ramienia Gdańskiego Ośrodka Sportu, a także mieli okazję zapoznać się z wybraną częścią muzealnych eksponatów. Następnie, już z wysokości wody, obejrzeli Gdańsk od strony morza oraz zapoznali się ze związaną z miastem historią oraz ciekawostkami.
– Można było zobaczyć Sołdka, spichlerze, Żurawia, Twierdzę Wisłoujście czy nawet Molo w Brzeźnie z nietypowej, niecodziennej perspektywy. Nie każdy mieszkaniec Gdańska ma też świadomość tego, jak ważnym punktem na mapie Polski było przed laty miasto. Było kluczowym miastem Polski z punktu widzenia handlu. Tą wiedzą się z nimi dziś podzieliliśmy – mówi Marcin Pawelski, przewodnik z Narodowego Muzeum Morskiego, który również brał udział w tym wyjątkowym rejsie.
Mówi się, że nawet najlepiej zorganizowaną imprezę jest w stanie storpedować zła pogoda. Przez chwilę wydawało się, że tak może stać się i w tym przypadku, ponieważ padał deszcz, a widoczność chwilami ograniczała gęsta mgła. Na szczęście okazało się jednak, że nawet niekorzystne warunki atmosferyczne nie są w stanie zniechęcić kogoś, kto zaraził się żeglarską pasją.
– Wprost przeciwnie, to wszystko interesuje mnie teraz jeszcze bardziej. Już w lutym, kiedy byłem na Zaruskim, bardzo mnie to wszystko ciekawiło: morze, żaglowce. Teraz bardzo chciałbym popłynąć w rejsie pełnomorskim. Co prawda w nich można brać udział od 15 roku życia, a ja mam dopiero 14, ale podobno jak ktoś „jest ogarnięty” to da radę – mówi z nadzieją Paweł, który w lutym brał udział w programie Gdańskiego Ośrodka Sportu „Ferie z Zaruskim”.
– Bardzo mi się podobało. Dawno nie żeglowałam, chociaż pływanie po jeziorze bardzo różni się od tego na morzu. Super atmosfera, bardzo fajni ludzie, podobała mi się też nietypowa lekcja nawigacji. Zostało to świetnie wytłumaczone na…jabłku, szczególnie młodszym uczestnikom. Generalnie udział w tym wydarzeniu oceniam na 10 na 10 w skali Beauforta – śmieje się nastoletnia Julia, która w rejsie brała udział wraz z przyjaciółmi.
I właśnie znalezienie jak największej ilości takich osób jest głównym celem przedsięwzięć takich jak „Morski Gdańsk – Rejs przez wieki”. Żeglarstwo stanowi bardzo istotną część dziedzictwa kulturowego Gdańska, dlatego pasją warto zarażać kolejne pokolenia. Nie ulega wątpliwości, że w sobotę, 18 maja kolejnych kilka osób zostało przeciągnięte na „morską stronę mocy”.
- 14 maj
-
Gdańskie oldtimery – wyjątkowy rejs
W najbliższą sobotę 18.05.2019 r. odbędzie wyjątkowa impreza żeglarska. Pięć dostojnych i pięknych gdańskich oldtimerów, wypłynie razem by promować owoce unijnego projektu "Baltic Pass - Maritime Heritage Tours", realizowanego w międzynarodowym towarzystwie, w Programie Interreg "Południowy Bałtyk". Zainteresowanie tym rejsem było tak ogromne, że setka miejsc rozeszła się w ciągu kilku godzin w pierwszym dniu otwartej rekrutacji
Celem projektu było zdefiniowanie i opracowanie produktu turystycznego w postaci lokalnych i międzynarodowych tras żeglarskich, których program i atrakcje czerpią z bogactwa dziedzictwa morskiego Bałtyku.
Wypłyniemy flotyllą gdańskich oldtimerów w jednodniowy rejs, by odkrywać uroki Zatoki Gdańskiej. W tę wyjątkową podróż zabiorą nas STS „Generał Zaruski„, S/Y „Antica„, S/Y „Baltic Star„, S/Y „Bonawentura” i S/Y „Bryza H„.
Najbardziej interesujące miejsca związane z dziedzictwem morskim regionu, które znalazły się w programie tego rejsu, to:
- Narodowe Muzeum Morskie – kompleksowe muzeum oparte na kilku obiektach, takich jak spichlerze na wyspie Ołowianka, statek parowy „Sołdek”, Żuraw i Centrum Kultury Morskiej. Wszystkie są widoczne z miejsca postoju STS „Generał Zaruski”, na nabrzeżu wyspy Ołowianka
- Twierdza Wisłoujście – unikatowy pomnik fortyfikacji, Twierdza Wisłoujście, znajduje się na półwyspie Westerplatte, gdzie rozpoczęła się II wojna światowa. Jest to ważne miejsce do wejścia i wyjścia z gdańskiego portu
- Latarnia w Nowym Porcie – budowa latarni zakończyła się 31 października 1893 roku. Ośmiokątna wieża, zakończona galerią i laterną z miedzianą kopułą, sięga wysokości 27,3 metra. W sylwetce latarni wielu dopatruje się podobieństwa do najpiękniejszej tego typu budowli Ameryki – obecnie już nieistniejącej latarni morskiej w Cleveland, nad jeziorem Erie. Na szczycie budowli umieszczono kulę czasu. Urządzenie to zostało przeniesione z drewnianej wieży, na której funkcjonowało od 1876 roku. Codziennie o godzinie dwunastej, na sygnał przychodzący drogą telegraficzną z Królewskiego Obserwatorium Astronomicznego w Berlinie, kula o masie 70 kilogramów spadała wzdłuż masztu zamontowanego na dachu laterny. Spadek kuli był sygnałem dla nawigatorów statków zacumowanych w pobliżu, według którego mogli dokładnie nastawiać swoje chronometry.
- 13 maj
-
Sezon ruszył pełną parą
Za nami pracowity tydzień. Odbyły się cztery tury szkolnego zwiedzania, dwa jednodniowe rejsy szkolne, wzięliśmy udział w Otwarciu Sezonu Żeglarskiego w Gdańsku i Dniach Otwartych Funduszy Europejskich w Sopocie.
To był naprawdę pracowity tydzień. I teraz podobnie będzie już do października 🙂 Bo przecież zaczęliśmy sezon. I do pełni szczęścia brakuje tylko nieco cieplejszej aury. Bo wiatr dopisuje, słońce świeci, ale niskie temperatury odbierają okolicznościom spotkań z młodzieżą, nieco żeglarskiego uroku. Ale załogi Gdańskich Domów dla Dzieci oraz Gimnazjum nr 33, dzielnie radziły sobie w tych warunkach i obydwa rejsy bardzo się udały. Również i szkolne zwiedzanie, jak zawsze, pełne było dziecięcej ciekawości i zainteresowania. Tydzień zwieńczyło bardzo udane gdańskie Otwarcie Sezonu Żeglarskiego. Choć tak naprawdę jest to otwarcie sezonu wodnego, bo na Motławie melduje się wszystko co pływa 🙂
Także sopocka impreza skoncentrowana wokół rocznicy wstąpienia Polski do Unii Europejskiej, była udana, a płynąc do Sopotu z wiceprezydentem Miasta Gdańska, mogliśmy się po raz kolejny przekonać, jak sprawne są nasze nowe śruby napędowe. Droga, którą przecież znamy na pamięć i pokonujemy wielokrotnie w każdym sezonie, zajęła nam co najmniej 30-40 % mniej czasu. Zaruski napędzany nowymi śrubami, bez większego wysiłku rozwija prędkość ponad 8 węzłów. W Sopocie odwiedziło nas wiele zainteresowanych żeglarstwem osób, co było okazją do zarezerwowania ostatnich wolnych miejsc w finałowym rejsie sezonu “Tylko dla orłów”. Takiego zainteresowania udziałem w naszych rejsach z otwartym naborem, jeszcze nie mieliśmy. Rekrutacja ruszyła w piątek, a w niedzielę rozeszły się ostatnie wolne miejsca. Cieszymy się ogromnie z tej atencji jaka otacza w tym sezonie gdański żaglowiec i liczymy na to, iż nie jest to jednorazowy zbieg okoliczności, tylko tendencja, która w kolejnych sezonach jeszcze się umocni 🙂
- 8 maj
-
Wiosenna szkoła żeglarstwa
Rozpoczęliśmy sezon zajęć edukacyjnych ze szkołami. Wczoraj odbył się pierwszy rejs, w którym wzięli udział podopieczni Gdańskich Domów dla Dzieci. I choć wiosna nie może się zdecydować, by rozwinąć wokół nas swoje uroki, rejs był bardzo udany.
Dopisał wiatr i słońce, co odwróciło uwagę uczestników od niezbyt wysokiej temperatury 😉 Załoga szkolna była bardzo dzielna i zainteresowana żeglarstwem. Dziękujemy Wam za wspólną przygodę i polecamy się na przyszłość 🙂
Dziś z kolei zaczynamy sezon szkolnego zwiedzania, w następnym dniu znów wypływamy w zatokowy rejs z gimnazjalistami, a w piątek mamy kolejną turę szkolnych odwiedzin 🙂
Weekend także będzie pracowity i uroczysty, bo w sobotę Zaruski poprowadzi otwarcie sezonu żeglarskiego w Gdańsku, a w niedzielę weźmiemy udział w oficjalnych trójmiejskich obchodach 15. rocznicy wejścia Polski do Unii Europejskiej.
Natomiast przyszły tydzień w całości będzie stał pod znakiem gdańskiego Programu Edukacji Morskiej organizowanego z rozmachem przez Fundację Gdańską. Sami widzicie, że sezon rusza pełną parą! 🙂
- 6 maj
-
Zaruski jak nowy
Za nami rejs techniczny. Jak co roku wybraliśmy się z grupą sprawdzonych, choć było też trochę nowych twarzy, i wiernych przyjaciół Zaruskiego w rejs, który ma za zadanie przygotować jednostkę do sezonu żeglarskiego.
Prac do wykonania na statku jest mnóstwo, choć w większości są to prace porządkowe. Ale także związane z montażem takielunku ruchomego, jego regulacją i optymalnym ustawieniem. Tym razem rejs techniczny poprzedziła wyjątkowa operacja – gdański żaglowiec zyskał nowe śruby napędowe. Tym razem postawiliśmy na konstrukcję Autoprop, brytyjskiej marki Bruntons. Wykonane także zostały hamulce wałowe, nowe uszczelnienia. Można więc powiedzieć, że Zaruski ma niemal nowy układ napędowy, który – w co wierzymy – zapewni mu owocny sezon.
Pogoda również postawiła przed załogą spore wyzwanie, ale przed największym sztormem udało nam się schronić na Bornholmie. Później było już tylko lepiej, a dostatek wiatrów pozwolił optymalnie wytrymować takielunek i przygotować jacht do sezonu. Wszyscy wrócili zdrowi i zadowoleni 🙂
Wszystkim naszym załogantom składamy serdeczne podziękowania za pomoc i wspaniałą atmosferę. Wasza postawa dodaje nam skrzydeł 🙂 Pozdrawiamy serdecznie! 🙂Rejs techniczny był też okazją do sesji zdjęciowej z postawionym balon-fokiem. Zobaczcie jak pięknie wyszedł Zaruski w obiektywie Adama Walczukiewicza 🙂