Historia projektu / 2021 / 09

Historia projektu

17 wrz

“Akademia Zaruskiego” czeka na Ciebie!

Jeśli masz 15-25 lat, pragniesz przeżyć przygodę, jesteś ciekawy świata, masz dość nudy, chcesz poznać wartościowych ludzi – dołącz do nas! Zapisz się na bezpłatne warsztaty żeglarskie „Akademii Zaruskiego”!

„Akademia Zaruskiego” obejmuje szereg aktywności realizowanych w ramach działalności gdańskiego żaglowca „Generał Zaruski” w zakresie wychowania morskiego i edukacji nieformalnej młodzieży. Organizujemy rejsy zatokowe i pełnomorskie, spotkania w szkołach, zwiedzanie żaglowca, „Ferie z Zaruskim i NMM”, półkolonie żeglarskie, „Gdańską Szkołę pod Żaglami”, a od ubiegłego roku również warsztaty żeglarskie – mówi kpt. Piotr Królak, oficer programowy gdańskiego żaglowca szkolnego.

Warsztaty żeglarskie „Akademii Zaruskiego” prowadzi wykwalifikowana i doświadczona kadra żaglowca „Generał Zaruski” oraz zaproszeni goście specjalni.

Celem warsztatów jest zwiększenie kompetencji uczestników w sferze fizycznej, psychicznej i emocjonalnej przez udział w aktywnościach żeglarskich. Zachęcamy młodzież do poznawania świata, nauki i życia z pasją. W naszej działalności stawiamy na rozwój w zakresie samodzielności, pracy w grupie, odpowiedzialności, wytrwałości, krytycznego myślenia i właściwej komunikacji.

Zachęcamy do zapoznania się z prezentacją dostępną w sekcji “Pliki do pobrania”.

PROGRAM:

Ciekawe zajęcia, ważne tematy, mnóstwo ćwiczeń, debaty i dyskusje, zdobywanie praktycznej wiedzy, osiąganie „kompetencji kluczowych”. Spotkania z praktykami i pasjonatami.

Żeglarstwo – nawigacja, meteorologia, budowa jachtu, bezpieczeństwo, teoria żeglowania, regaty

Edukacja morska – podstawy oceanologii, kultura morska – tradycje i obyczaje, wielkie wyprawy

Ochrona środowiska – największe wyzwania XXI wieku – zanieczyszczenie, zmiany klimatu, zasoby energii i wody

Podstawy pierwszej pomocy – na lądzie / na morzu

Języki obce – czy da się żeglować po świecie bez znajomości języka angielskiego?

Nauka gotowania – czy w rejsach żeglarskich można jeść smacznie i zdrowo?

Technika – prace bosmańskie, nauka posługiwania się narzędziami, technologie w żeglarstwie

Inicjatywność i przedsiębiorczość – czy żeglarstwo może być biznesem? – praca w jachtingu, sektory gospodarki morskiej

Wychowanie fizyczne – o co chodzi z tym zdrowym trybem życia? – aktywność, dieta, równowaga

KIEDY:

Zajęcia odbywać się będą od 19. października 2021 r. do 23. czerwca 2022 r.

GRUPA 1 – wtorki 17:00–19:00

GRUPA 2 – czwartki 17:00–19:00

GDZIE:

STS „Generał Zaruski” (nabrzeże Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku, Ołowianka 9-13, 80-751 Gdańsk) oraz przystanie żeglarskie Gdańskiego Ośrodka Sportu – Przystań Żeglarska “Żabi Kruk” (ul. Żabi Kruk 15 A, 80-822 Gdańsk) oraz Przystań “Nadwiślańska” w Sobieszewie.

ZASADY:

Rekrutacja

Do udziału w warsztatach mogą zgłosić się uczniowie i studenci w wieku 15-25 lat. O zakwalifikowaniu się decyduje kolejność zgłoszeń, których należy dokonać na stronie, oraz wymowa listu motywacyjnego (maks. A4), który należy przesłać na adres piotr.krolak@sportgdansk.pl. Przyjmujemy 50 zgłoszeń, ale na podstawie listów motywacyjnych, do udziału w warsztatach wybierzemy 20 osób. Termin nadsyłania zgłoszeń upływa w niedzielę 10 października br. O wynikach rekrutacji poinformujemy najpóźniej do piątku 15 października br.

Spotkania

Warsztaty odbywają się raz w tygodniu. Każda z dwóch grup liczy maksymalnie 10 osób. Dla każdej grupy przewidujemy około 30 spotkań. Udział w zajęciach jest obowiązkowy. Zajęcia się bezpłatne.

Rejsy

Każda osoba, która wykaże się frekwencją na poziomie min. 75% i w ramach wolontariatu przepracuje na rzecz jednostek “Akademii Zaruskiego” minimum 35 godzin, ma zagwarantowane miejsce w bezpłatnym trzydniowym rejsie po Zatoce Gdańskiej. Uczestnicy mają wpływ na trasę i program rejsu – podczas warsztatów uczą się planowania i organizacji rejsów. Dodatkowo, uczestnicy warsztatów zainteresowani dalszym rozwojem żeglarskim, będą mieli możliwość udziału w rejsach zatokowych w charakterze deckhand’ów i instruktorów.

ZAPRASZAMY !!!

16 wrz

Hat trick IX LO z Gdańska

Zakończył się ostatni w tym sezonie rejs licealistów z IX LO. To prężnie działająca na polu wychowania morskiego szkoła i w każdym sezonie organizuje różne rejsy dla swoich uczniów. W tym sezonie, używając piłkarskiej nomenklatury, ustrzelili hat tricka, korzystając z pełnej oferty Zaruskiego. Byli z nami w rejsie 1-dniowym, 3-dniowym i tygodniowym. To się nazywa determinacja.

Choć powrót do szkoły, zwłaszcza po epidemicznych trudnościach ostatnich semestrów nie był łatwy, udało się zaraz na początku września zorganizować pełnomorski rejs. Gratulujemy nauczycielom, którzy wśród szkolnego zamieszania na początku roku szkolnego, zmian i reorganizacji, znaleźli wystarczającą ilość czasu i mocy przerobowych, by kolejnej dwudziestce uczniów zorganizować przygodę życia.

Rejs miał szczęście do pogody, nie zabrakło atrakcji turystycznych Karlskrony i Helu, urządzono zmagania wacht, by młodzież mogła sprawdzić się w żeglarskiej rywalizacji. Wszyscy świetnie się bawili, a wynik zawodów był dla niektórych sporym zaskoczeniem. Okazało się bowiem, że zapał i waleczność może czasem zwyciężyć nad żeglarskim doświadczeniem. Niedużym co prawda, ale jednak liczącym się. To cenne życiowe doświadczenia dla młodych ludzi, które kształtują charakter i przygotowują do przyszłych wyzwań, nie tylko na wodzie. Generał Mariusz Zaruskim o takim hartowaniu charakterów myślał, tworząc zręby polskiego jachtingu. Cieszymy się, że możemy podążać wyznaczoną przez niego drogą, obserwując pożyteczne efekty wychowawczych działań.

7 wrz

Dziewiczy rejs X LO

Do grona sympatyków Zaruskiego dołączyli wczoraj licealiści z X LO z Gdańska. Ich nauczycielka, pasjonatka żeglarstwa, uczestniczka "Niebieskich Szkół" organizowanych przez zaprzyjaźnionego z nami "Fryderyka Chopina", postanowiła zarazić ich swoją pasją.

Pogoda, jak na pierwszy raz, dopisała. Świeciło słońce, o które w ostatnich dniach było naprawdę trudno. Może trochę zbyt mało wiało, ale na dobry początek wystarczyło. Młodzież garnęła się do żeglarskich zadań, a najbardziej zainteresowani mieli możliwość sterowania żaglowcem. Ekipa, która objęła we władanie kambuz, spisała się wzorowo, dzięki czemu cała załoga mogła się posilić pyszną pomidorową zupą z ryżem. Bo wiadomo, że na świeżym powietrzu i wśród aktywności, apetyt się wzmaga 🙂

Mamy nadzieję, że ten krótki zapoznawczy rejs, przynajmniej u niektórych, wywoła większy głód żeglarstwa i młodzież pójdzie w ślady swojej nauczycielki. Trzymamy kciuki! 🙂

5 wrz

Gdańskie Oldtimery skradły nam serca

Tegoroczna edycja imprezy pt. "Poznaj Gdańskie Oldtimery" miała wyjątkowy i smaczny program. Nie zabrakło specjalnych atrakcji przygotowanych przez Narodowe Muzeum Morskie w Gdańsku, a na starych jachtach czekało mnóstwo żeglarstwa i pyszna rybna zupa z przekąskami. Zapraszamy Was na relację jednego z uczestników rejsu na SY "Bonawentura", Michała Farana.

„Jeśli ktoś lubi przygodę, to ma szansę zobaczyć tu początek tej przygody” – uważa Jacek Kijewski, który podczas czwartej edycji imprezy „Poznaj Gdańskie Oldtimery” pełnił funkcję kapitana żaglowca Bonawentura. Ta jednostka, wraz z STS Generałem Zaruskim, Anticą oraz Bryzą H, oraz blisko 80 osobami na pokładzie, odbyła rejs po wodach Zatoki Gdańskiej w celu popularyzacji żeglarstwa. Trzymając się dalej morskiej terminologii, zarzucony przez organizatorów haczyk pasji bez wątpienia połknęło wielu uczestników rejsu.

Zanim załogi zostały zaokrętowane na poszczególne jednostki, swoje progi udostępniło uczestnikom rejsu Narodowe Muzeum Morskie. Była więc okazja między innymi dowiedzieć się czegoś o szkutnictwie, nurkowaniu, pracy archeologa oraz zwiedzić Sołdka. Godzina to zdecydowanie zbyt mało, by zwiedzić muzeum i obejrzeć całość zgromadzonych tam eksponatów i ekspozycji, ale wystarczająco dużo, żeby zainteresować potencjalnego „wilka morskiego”.

Po tej przystawce przyszła pora na danie główne, czyli sam rejs. Od samego początku uczestników czekały atrakcje. Jak się później okazało, każdego z nich zainteresowało co innego. I to też jest piękne.

Najpierw zobaczyliśmy Gdańsk z poziomu Motławy, przepłynęliśmy też przez port, co samo w sobie jest ciekawe. Mijaliśmy obiekty związane z historią, ale i teraźniejszością Gdańska, oddaliśmy salut Pomnikowi Obrońców Wybrzeża na Westerplatte, co uważam za taki element tradycji, który warto kultywować  – podkreślał skipper, Jacek Kijewski.

Praktycznie cały, blisko 7-godzinny rejs na pokładzie żaglowca spędziła rodzina, ojciec z dwoma synami, podziwiając roztaczające się wzdłuż trasy widoki.

Nie miałem wcześniej większych doświadczeń z żeglarstwem, ale bardzo mi się podobało. Szczególnie widok basenu amunicyjnego na Westerplatte, którego normalnie chyba nie można zobaczyć, nie wypływając na Zatokę – mówił pan Marcin Czerwiński.

46-latek tego lata zapisał swojego młodszego syna na półkolonie żeglarskie. I chyba udało się zaszczepić w nastolatku pasję, ponieważ chłopak dobrze operował terminologią żeglarską, a podczas stawiania żagli świetnie sobie radził.

Bardzo podobał mi się rejs, wcześniej podczas tych wakacji byłem na półkoloniach „Pokolenia żeglarskie”, gdzie spędziłem dwa tygodnie i nauczyłem się pływać na „Optimiście” – relacjonował 12-latek .

Kiedy jachty wypłynęły już z portu na Zatokę Gdańską, w końcu można było wyłączyć silnik i rozwinąć żagle – dosłownie i w przenośni. W czynności tej Karolowi pomagali inni z młodszych członków załogi oraz starszy brat, Błażej.

Stawianie żagla nie jest takie trudne, sądzę, że to kwestia wprawy. Trzeba współpracować z towarzyszami i razem zmagać się z żaglami i z całym statkiem. Najbardziej podobała mi się jednak droga do Zatoki, jestem wielkim fanem portu – podkreślał 18-letni Błażej.

Podczas, gdy część załogi podziwiała widoki Zatoki Gdańskiej bądź słuchała morskich opowieści kapitana, za ster złapał 11-letni Filip Konopka i nie oddał go przez blisko godzinę. Nie każdy w jego wieku może pochwalić się takim doświadczeniem żeglarskim, ale dla Filipa nie była to zupełna nowość.

Taki żaglowiec prowadzi się trochę trudniej, niż katamaran, ale nie jest źle. Przez trzy ostatnie lata pływałem właśnie na katamaranach w Chorwacji i Grecji, a dwa miesiące temu byłem na obozie żeglarskim na Górkach Zachodnich. Pływałem na „Optimistach” i też trochę na windsurfingu. Fajnie się pływa, co prawda trzeba się czasem napracować z żaglami, ale lubię, kiedy są wysokie fale i to wrażenie, że ma się kontrolę nad łódką – przyznał Filip.

To właśnie do takich osób, które podczas krótkiego rejsu poczują, że to coś dla nich, Gdański Ośrodek Sportu kieruje takie inicjatywy, jak chociażby Gdańska Szkoła pod Żaglami. Jak podkreśla Jacek Kijewski, to na otwartym morzu zaczyna się prawdziwe żeglarstwo.

Dopiero po tygodniu człowiek zaczyna się bardziej orientować, o co w tym wszystkim chodzi, podczas takiego rejsu morskiego codziennie trzeba sprzątać, gotować i tak dalej, każdy ma swoje obowiązki. Ale są też tacy ludzie, którym wystarczy, że zobaczą wiatr, wodę, żagle i horyzont i ciekawi ich, co jest za tym horyzontem – zauważa.

Wspomnianego wiatru, wody i żagli mieli okazję doświadczyć uczestnicy rejsu gdańskimi oldtimerami: STS Generał Zaruski, Bonawenturą, Anticą i Bryzą H. Przy okazji potwierdziło się, że żeglarska pasja nie wybiera, a zarazić się nią mogą załoganci w dowolnym wieku.

Pochodzę z Warmii i Mazur, więc dotychczas żeglowałam raczej na jeziorach, ale od kiedy mieszkam w Gdańsku, pokochałam morze. A po dzisiejszym rejsie to uczucie jest jeszcze silniejsze. Jestem pod wrażeniem tego, w jakim stanie utrzymany jest Bonawentura, to piękny żaglowiec. Kiedy kolejny rejs? – dopytywała ze śmiechem 32-letnia Kamila Długozima.

4 wrz

Rejs zatokowy z K. Ż. Sterna

Ostatnie tygodnie obfitują w dość dynamiczną aurę. Niby mamy jeszcze kalendarzowe lato, ale już powoli widać zmagania z nadejściem jesieni. Ale w tym pogodowym koktajlu, może się trafić fajny układ. I takie szczęście mieli żeglarze ze Skarżyska-Kamiennej.

Wiał solidny wiatr, ale świeciło słoneczko. Czyż można sobie wymarzyć lepszą pogodę do żeglowania? Rejs zatokowy jest przecież krótki, więc albo się uda albo nie. Tym razem się udało. Załoga świetnie się sprawdziła i było to naprawdę udany rejs. Jak zwykle w przypadku rejsu 3-dniowego, trasa wiodła przez najważniejsze porty basenu Zatoki Gdańskiej, a końcowym i żelaznym punktem programu był Hel, oferujący różne atrakcje na lądzie, samemu będąc ważnym historycznie miejscem dla Polski i bardzo ciekawą lokalizacją pod względem geograficzno-przyrodniczym. Dla osób z południowej części kraju to niezapomniany pakiet przeżyć i cennych doświadczeń. Z załogami ze Skarżyska-Kamiennej pływamy niemal w każdym sezonie i zawsze są to bardzo wartościowe spotkania. Ekipy są dobrze zorganizowane, pogodne, rozśpiewane (za sprawą obecnych w załodze szantymenów z zespołu “Old Marinners”), zainteresowane żeglarstwem i skupione na tym, by nie uronić żadnej chwili z niecodziennej wizyty na morzu. Z takimi ludźmi zawsze nam po drodze. Dziękujemy za wspólnie spędzony czas i życzymy dalszych pomyślnych wiatrów, gdziekolwiek Was poniesie 🙂

  • Email Formularz kontaktowy
  • Lokalizacja Armator jednostki
  • Kotwica Statek / załoga