Historia projektu
- 29 mar
-
Deja vu po żeglarsku…
... Miał szwedzki żeglarz Jan-Peter Falk, który niedawno odwiedził nas na targach w Sztokholmie.
Widząc zdjęcia Zaruskiego, nie wierzył własnym oczom, sądząc że to szwedzki jacht “Kaparen”, na którym niegdyś żeglował :). Nasz oficer Adam Walczukiewicz przedstawił mu historię gdańskiej jednostki oraz tego, że właśnie na planach “Kaparena” gen. Mariusz Zaruski oparł swoje marzenie o flotylli żaglowców na potrzeby wychowania morskiego Polaków.
Z resztą sami obejrzyjcie te zdjęcia – Zaruski jak żywy :).
Przypomnijmy, iż to właśnie “Kaparen”, będący w służbie szwedzkiej szkoły żeglarskiej “Svenska Seglarskolan”, zachwycił Generała swoim urokiem i konstrukcją, stworzoną wprost do wychowania morskiego i żeglarskiej edukacji.
Od tego zachwytu niedaleko było już do idei stworzenia polskiej flotylli 10 żaglowców na potrzeby wychowania morskiego Polaków, “ażeby stali się twardzi jak granit, a dusze mieli czyste i głębokie jak morze”.
Dlatego też bliźniaczy “Kaparen” jest nam tak bardzo bliski.
Naszemu żeglarskiemu przyjacielowi ze Szwecji Janowi-Peterowi Falkowi pięknie dziękujemy za ten miły gest i dostarczenie skanów fotografii “Kaparena”, które bardzo ubogaciły nasze sentymentalne archiwum 🙂
- 16 mar
-
Targowa passa trwa…
Początek roku obfituje w imprezy targowe i okazje do promocji naszej działalności w różnych projektach.
Tym razem nasz oficer Adam Walczukiewicz uczestniczył w targach żeglarskich w Sztokholmie.
Na stoisku zaprzyjaźnionego projektu “South Coast Baltic” którego liderem jest stowarzyszenie “Związek Miast i Gmin Morskich”, pojawiły się więc informacje zarówno o Zaruskim, jak i naszym przedsięwzięciu unijnym “Baltic Pass – Maritime Heritage Tours”.
Zupełnie niespodziewanie pojawiła się okazja do wspomnień, gdyż jeden z gości targów, który przed laty żeglował na bliźniaczej jednostce – “Kapparen”, na konstrukcji której gen. Mariusz Zaruski oparł swą ideę szkolenia morskiego Polaków, widząc zdjęcia Zaruskiego, omal nie doświadczył dejavu ;):).
Stało się to przyczynkiem do ciekawej porównawczej analizy i rozmowy o historii żeglarstwa w Szwecji i w Polsce. Takie kontakty są bardzo cenne i kto wie co z nich w przyszłości może wykiełkować ;):)
I choć targi w stolicy Szwecji nie mają takiego rozmachu jak “Boot Dusseldorf”, to jednak trwają ponad tydzień i są okazją do zawarcia różnych ciekawych znajomości, poznania żeglarskich historii i pasji. W końcu Skandynawowie mają przebogatą tradycję i kulturę morską, co stanowić może bardzo wartościowe źródło dla nowych żeglarskich przedsięwzięć.