Szwecja oczarowała harcerzy :) 11 września 2023

Z harcerzami z Bytomia płynęliśmy pierwszy raz, ale chyba nie ostatni. Obopólnych zachwytów było naprawdę dużo. Nam spodobała się młodzieżowa załoga, niejednokrotnie już żeglarsko doświadczona, chętna i zdyscyplinowana. A harcerzom skradł serca urok odwiedzonych miejsc w Skandynawii.

FHD DSC5978

Tygodniowe rejsy do Szwecji to nasze “danie” w stylu “szef kuchni poleca”. Znamy tam wiele zapierających dech w piersiach zakątków i często tam bywamy. To się nie może znudzić, bo zawsze jest miło patrzeć na oczarowanych tymi widokami ludzi. Kapitan Adam Walczukiewicz wiedział jak “im zagrać” ;):)

Najpierw, korzystając z optymalnej i pięknej pogody, w 33 h przelecieliśmy 200 mil morskich do Visby. To miejsce zawsze robi wrażenie, a na dodatek po sezonie, mają tam dla nas ulgowy taryfikator. Visby to turystyczna perełka, a nasi bytomscy młodzi żeglarze bardzo chcieli tam popłynąć, więc na propozycję kapitana zareagowali z ogromnym entuzjazmem.

Potem była podróż do Skavdo i “dzikie” cumowisko wśród skał. Kto tam nie był i tego nie zobaczył, nie jest w stanie sobie wyobrazić swoich wrażeń z pobytu w tym miejscu. Można sobie wyobrazić taki krajobraz, ale to nie to samo co tam być. A gdy do tego dorzucić jeszcze grill z gitarami i kąpiel w morzu w tej bajkowej krainie, to zachwytom nie było końca 🙂

Po opuszczeniu Skavdo, popłynęliśmy do Kalmaru, partnerskiego miasta Gdańska, gdzie zawsze jesteśmy mile widziani. To ładny i duży port, jest gdzie spacerować i podziwiać typowo szwedzką architekturę, kulturę i sztukę. Ale główną atrakcją tej wizyty była… mgła. Po prostu epicka, filmowa i niespotykana. Tak gęsta, że wejście do portu odbywało się właściwie tylko na przyrządach nawigacyjnych, a załoga na pokładzie mogła obserwować, jak z z mgły wyłaniają się elementy portowej infrastruktury. Nasz kapitan, który już trochę w życiu zobaczył w różnych zakątkach świata powiedział, że TAKIEJ mgły jeszcze nie widział. Widoczność kończyła się właściwie na dziobie statku 🙂

Z Kalmaru, z uwagi na niekorzystny wiatr by zrobić międzylądowanie w Helu, popłynęliśmy od razu do Gdańska. Ostatnia “Zielona Noc” była zatem w czasie żeglugi, a nie, tradycyjnie, podczas postoju w Helu.

Harcerzom z Bytomia dziękujemy za wspólnie spędzony czas i już szykujemy się do ostatniego rejsu sezonu – “Tylko dla Orłów” 🙂

  • Email Formularz kontaktowy
  • Lokalizacja Armator jednostki
  • Kotwica Statek / załoga