Miniony tydzień stał pod znakiem rejsów zatokowych. Udało nam się zrealizować dwa rejsy 3-dniowe, pierwszy na początku tygodnia, a drugi w weekend.
A że nad naszym regionem przechodziły fronty pogodowe, które skorygowały wcześniejsze upalne trendy, było sporo wiatru. Załogi szkolne obydwu rejsów miały więc bardzo atrakcyjne warunki do zdobywania żeglarskich doświadczeń.
W pierwszy rejs popłynęli z nami podopieczni Fundacji “Ocean Marzeń”. Z kpt. Jerzym Jaszczukiem załoga wypłynęła w stronę Kłajpedy, nie zatrzymując się na granicy Zatoki Gdańskiej. Młodzież miała możliwość posmakować żeglarstwa morskiego, z żeglugą w nocy i pełną funkcjonalnością poszczególnych wacht. Właśnie takie wartości przyświecały nam, gdy kilka lat temu tworzyliśmy program tej jednostki edukacyjnej, jaką jest rejs 3-dniowy. Miał być czymś więcej niż żeglarskie “demo” w postaci rejsu 1-dniowego, a czymś mniej wymagającym (czasowo i finansowo) niż pełnomorski rejs tygodniowy lub dłuższy.
Nie zawsze jednak uda się wstrzelić w tak dobre warunki pogodowe, by w pełni skorzystać z potencjału tego 3-dniowego rejsu, ale tym razem wspaniale się wszystko złożyło i udało 🙂
Druga załoga składała się osób zrekrutowanych w trybie otwartego naboru. Tu też dobrze powiało (i trochę popadało :)), a uczestnicy mieli przedsmak żeglarstwa morskiego. Kpt. Adam Walczukiewicz “wycisnął” z warunków pogodowych i potencjału załogi ile się dało, by żegluga miała bezpieczny przebieg i zapewniła wszystkim moc wrażeń.