Za nami ostatni pełnomorski rejs szkolny tego sezonu. Załoga z gdańskiej "Topolówki" miała naprawdę udany rejs. Pogoda była różnorodna, a program turystyczny spełnił ich marzenia.
Jeszcze przed rejsem młodzież wzdychała do pomysłu wizyty na Bornholmie i wycieczki rowerowej. A załoga Zaruskiego, gdy tylko pozwalają na to warunki pogodowe, zawsze stara się wychodzić naprzeciw oczekiwaniom załogi. I tym razem nie było inaczej. Zaruski wylądował w porcie Hasle na zachodniej stronie, gdzie udało się zorganizować wymarzoną wycieczkę rowerową po wyspie. Z Hasle jacht skierował się dalej na Zachód i zacumował w niemieckim Peenemunde, gdzie atrakcją były ślady II Wojny Światowej w postaci ośrodka badań nad rakietami V-1 i V-2. Bornholm nie jedno ma oblicze i w drodze powrotnej Zaruski zawinął do portu Nexo, po wschodniej stronie wyspy.
Młodzież wracała do domu bardzo szczęśliwa, pełna żeglarskich przeżyć i dalszych planów. Odgrażają się, że to nie był ich ostatni rejs. I tak trzymać! Zaruski zawsze z chęcią gości na pokładzie osoby, które tyle czerpią z żeglarstwa i gotowe są wracać na morze, gdy tylko pojawi się okazja 🙂